Rok 2017.
Chcę w końcu ruszyć dupę z łóżka, wstać i robić coś dla siebie, a nie tylko mówić o tym, jak bardzo nie odpowiada mi moje życie. Mam nadzieję, że chociaż teraz wystarczy mi motywacji i determinacji. Naprawdę mam dosyć mojego słomianego zapału, kiedy to zaczynam ćwiczyć, a po 2 dniach zapominam, odrzucam, znowu kładę się na łóżko. Nie chodzi jedynie o odchudzanie się, ale też o rozwój duchowy, o zmianę mojego okropnego charakteru, z którym naprawdę czuję się tragicznie! Mam wady, zauważam je, przeszkadzają mi w życiu, ale nie mam pojęcia dlaczego nie potrafię spiąć tyłka i wziąć się w końcu do roboty.
Dlaczego tutaj o tym piszę? Myślę, że to będzie idealny pamiętnik. A jeśli kiedykolwiek ktoś to przeczyta - myślę, że doda mi to WIELKIEGO kopa. Będę tu również pisać o moich przemyśleniach na temat życia ;).
Moim natchnieniem jest Ania z bloga aniamaluje.com - polecam jej teksty wszystkim osobom, które jeszcze ich nie czytały (it's possible?).
A ja się rozkręcę. I w końcu zrobię coś dla siebie - I promise!
Na początek Aniu bravo, trzymam kciuki za Ciebie i będę śledzić, może nie zawsze komentować, bo raczej rzadko to robię. "Aniamaluje" również czytam od dawna. Jestem osobą, która na razie myśli o blogu w tym samym celu co ty ale na razie tylko myśli i nie przeszła do czynów. Pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) i ja długo myślałam o napisaniu tego posta ;)
UsuńPowodzenia Kasiu! :)
OdpowiedzUsuńTeż mam bloga-pamietnik i też czytam teksty Ani :))
Dziękuję :) już wchodzę na Twojego bloga :*
UsuńJa również czerpię dużo inspiracji id Ani. I z tego co widzę masz ze mną dość dużo wspólnego, paskudby charakter, slomiany zapał,znam to doskonale.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. U mnie jakoś słabo z czytelnikami, ale mam dla siebie satysfakcje i motywuje sie tym co pisze.
www.mylife-mytransformation.blogspot.com. zapraszam.
Ja jeszcze tutaj zawitam :-)
najważniejsze, żebyśmy my czuły satysfakcję z tego co robimy :)
UsuńBuziaki :*
Jestem z Tobą! Ten post jest jakby pisany o mnie, mam tego dość i rok 2017 rozkręcę jak się da! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem z Tobą :D o widzisz, jak dobrze że nie jestem sama ;)
UsuńKibicuje i czekam na kolejny post! :-D
OdpowiedzUsuńPowinien dzisiaj być ;)
Usuń